Tuesday, January 7, 2014

Orientalny krem z marchwii




Zupka idealna na chłodne dni. Rozgrzewa, zaspokaja głód, dostarcza witamin. Pozornie niczym nie wyróżniający się smak może zaskoczyć nawet najbardziej wymagające podniebienia. Oto nasz przepis na orientalny krem z marchwii.


Składniki:

0,5 kg marchwii 
duża cebula
kawałek pora (ok 10 cm)
2 łyżki masła
1l wody

Pół łyżeczki kolejno:
kminu rzymskiego
cynamonu
papryki słodkiej

Szczypta pieprzu cayenne
Łyżka sosu sojowego
3 liście laurowe

5 ziarenek kolejno: pieprzu i ziela angielskiego

4 łyżki pomidorów (z puszki, krojonych)

80 ml mleka kokosowego
2 łyżki posiekanego świeżego imbiru
Łyżeczka soli

Pęczek natki pietruszki
100g ziaren słonecznika


Marchew, cebulę i por obieramy, płuczemy (szczególną uwagę zwróćmy na por – może zawierać piasek). Marchew kroimy w plasterki o grubości około 0,5cm, cebulę siekamy w piórka, a por – w pół-plasterki.

W garnku o grubym dnie roztapiamy masło, dorzucamy cebulkę, lekko podduszamy, dość wolno, by cebula się nie usmażyła, a lekko zeszkliła. Dorzucamy pora, po chwili także marchewkę, podnosząc temperaturę. Całość podgrzewamy około 10-15 minut, co jakiś czas mieszając.
W miseczce mieszamy kmin, cynamon, paprykę, pieprz cayenne, a także liść, ziele i pieprz (dobrze jest ostatnie trzy przyprawy związać w gazę niejałową – łatwiej będzie je usunąć).
Przygotowaną mieszankę dodajemy do warzyw, wraz z połową posiekanego imbiru i pomidorami, sosem sojowym, cały czas mieszając. Należy uważać, by warzywa nie przypiekały się.

Po około 2 minutach, dolewamy pozostałą objętość wody. Doprowadzamy do wrzenia.
Pozostawiamy na małym ogniu pod przykryciem przez około 30 min, co jakiś czas mieszając.

W między czasie ziarna prażymy, a natkę pietruszki siekamy.



Z garnka wyciągamy woreczek z przyprawami, dodajemy pozostały imbir i miksujemy wszystko na gładką masę. Dodajemy mleko kokosowe, sól. Doprowadzamy do wrzenia, ewentualnie doprawiamy do smaku świeżo mielonym pieprzem.

Serwujemy z dodatkiem świeżo posiekanej pietruszki i prażonym ziarnami słonecznika.



No comments:

Post a Comment