Friday, June 13, 2014

Thai shrimp curry. Light & tasty!

Lekkie tajskie curry, u nas w wersji z krewetkami. Pomysł na to danie zrodził się, właściwie w trakcie robienia zakupów. Jednak z pewnością swój duży udział miała towarzyszka podróży, Maka, która podzielała mój entuzjazm w trakcie rozmów o kuchni orientalnej. :-)



I tak powstało tajskie curry z krewetek. Pikantne, a jednocześnie delikatne. Dostarcza wrażeń smakowych na wielu poziomach. Słodka marchew, kwaśna limonka, pikantne chilli, delikatne krewetki, aromatyczny kokos oraz świeża kolendra. Czyż to połączenie nie jest doskonałe?

Wszystkich odważnych zapraszamy do stołu! :-)



Potrzebujemy: 
Krewetki świeże lub mrożone (ok. 400g, u nas mieszanka koktajlowych i tygrysich)
Pomidory (ok.700g, puszkowe także się nadają)
Por (biała część)
Marchew (3 małe sztuki)
Mleko kokosowe (mała puszka)
Limonka
Świeża kolendra
Sos sojowy
Papryka chilli (świeża lub suszona)
Szczypta cynamonu, pieprzu, curry
Cukier brązowy (1 łyżka stołowa)
Olej rzepakowy (2 łyżki stołowe) 
Fileciki Anchois (4 małe sztuki)
Sól 



Marchewkę kroimy w słupki, por w półplasterki. Na patelni rozgrzewamy olej, wrzucamy warzywa oraz chilli, szybko przesmażamy i dodajemy pomidory. Warzywa duszą się na patelni.

Limonkę oczyszczamy: po wyszorowaniu przelewamy gorącą wodą. Krewetki płuczemy, a kolendrę siekamy.




Do duszących się warzyw dodajemy otartą skórkę z limonki, sos sojowy, cuker, przyprawy, fileciki anchois (posiekane). Gdy warzywa zmiękną, dodajemy mleko kokosowe, sok z połówki limonki oraz sól. Jeśli uznamy, że sos jest odpowiednio doprawiony, dorzucamy surowe krewetki. [Muszą one ugotować się w otrzymanym sosie. Ale pamiętajmy by nie gotować ich zbyt długo, mogą zrobić się wtedy twarde] Myślę, że około 10 minut im w zupełności wystarczy. :-)

Voila. Thai shrimp curry podajemy z białym ryżem, świeżą kolendrą i cząstkami limonki. :-)
Smacznego!




Lekkie, niskokaloryczne, smaczne i zdrowe. A jeśli ktoś nie przepada za krewetkami można je zastąpić kurczakiem, jednak ten musi zostać przesmażony przed dodaniem do sosu. :-)


1 comment:

  1. Łaaaaał, pierwszy raz ktoś o mnie wspomniał w tekście:D
    Narobiłaś mi smaku na te krewetki:)

    ReplyDelete